W ostatnim spotkaniu 25. kolejki Ekstraklasy Radomiak Radom podejmował u siebie drużynę Jagiellonii. Mecz odbył się 16 marca 2024 roku o godzinie 14:00 na Stadionie im. Braci Czachorów. Ostateczny wynik to zwycięstwo Jagiellonii 2-0, z jednobramkowym prowadzeniem gości na przerwę.
Ważne informacje o meczu:
Mecz pomiędzy drużynami: Radomiak Radom (Gospodarz) a Jagiellonia (Goście)
Wynik końcowy: 0-2
Wynik do przerwy: 0-1
Data i godzina meczu: 2024-03-16 14:00
Liga: Ekstraklasa
Kolejka: 25
Miejsce rozgrywki: Stadion im. Braci Czachorów
Sędzia Główny: Daniel Stefanski
Bramki:
15' 0-1: T. Romanczuk (Jagiellonia) asysta: M. Skrzypczak
73' 0-2: Nené (Jagiellonia) asysta: K. Çalışkaner
Relacja z meczu:
Zapraszam na wirtualną relację z emocjonującego starcia pomiędzy Radomiakiem Radom a Jagiellonią. Słońce grzeje nad stadionem im. Braci Czachorów, a kibice oczekują z niecierpliwością na pierwszy gwizdek sędziego.
Początek meczu należał do gości, którzy od razu narzucili swoje warunki. W 15. minucie M. Skrzypczak z Jagiellonii precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Radomiaka, dając swojej drużynie prowadzenie 0-1.
Gospodarze starali się odwrócić losy meczu, ale defensywa Jagiellonii była nie do przejścia. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-1 dla gości.
Druga część spotkania to kolejne emocje. W 73. minucie K. Çalışkaner z Jagiellonii zdobył drugiego gola dla swojego zespołu, ustalając wynik na 0-2.
Radomiak próbował odpowiedzieć, ale skuteczna gra defensywna gości uniemożliwiała im zdobycie bramki kontaktowej. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Jagiellonii 0-2.
Spotkanie nie obyło się bez kartek. Zarówno gospodarze, jak i goście otrzymali kilka żółtych kartek za zbyt agresywne zachowanie na boisku.
Następne spotkania obu drużyn zapowiadają się interesująco. Radomiak zmierzy się z Puszczą Niepołomice, Rakowem Częstochowa oraz ŁKS-em Łódź, natomiast Jagiellonia spotka się z ŁKS-em Łódź, Pogonią Szczecin oraz Legią Warszawa.
To był pełen emocji mecz, który na długo pozostanie w pamięci kibiców obu drużyn. Żegnamy się z boiska, ale już nie możemy doczekać się kolejnych starć na polskich boiskach Ekstraklasy.